Czy wiesz, że poprzez pracę ze snem możesz uzdrowić swoją relację z tatą?
Jeśli masz SEN w którym pojawia się twój tata albo inny mężczyzna. Sen, który naładowany jest silnymi emocjami. Sen, który “chodzi za tobą” i nie pozwala o sobie zapomnieć…
…to masz w rękach skarb, wspaniały senny dar z którym możesz pracować, aby uwolnić się od negatywnego wpływu jaki (wciąż) ma na ciebie twój tata.
Beata, uczestniczka warsztatu Obudź Moc Śnienia, pracowała ze snem o wychudzonym mężczyźnie, który okazał się jej tatą. Praca z tym snem pozwoliła Beacie odblokować stary, negatywny wzorzec zachowania, który był źródłem frustracji w jej życiu.
W trakcie warsztatu Beata wróciła do swojego snu, aby raz jeszcze go doświadczyć i znaleźć odpowiedzi na nurtujące pytania. Ponowne doświadczenie snu w jego żywej, pulsującej postaci, zasilone dźwiękiem bębna szamańskiego, przyniosło nieoczekiwane katharsis. Rozwiązanie, które się pojawiło było zaskakujące, świeże i bardzo odżywcze:
SEN: Znajduję się w ciemnych i zimnych lochach. Schodzę po schodach i widzę bardzo wychudzoną postać mężczyzny, który jest prawie nagi. Jego ręce i nogi skute są łańcuchami. Zaczynam szarpać te łańcuchy, aby uwolnić tego człowieka i kiedy udaje mi się go uwolnić widzę, że ten mężczyzna nie chce wyjść. Jestem wściekła, nie rozumiem czemu on nie chce wyjść. Jest smutny i bardzo chudy. Mówię, że teraz może już iść, jest wolny. On patrzy na mnie i nie chce nic zrobić. Jestem wściekła na niego, mam dużo niezrozumienia i gniewu.
PONOWNE WEJŚCIE W SEN: Schodzę do lochu, mam ze sobą pochodnie, widzę takiego samego mężczyznę, podchodzę, próbuję szarpać łańcuchy i czuję opór. Uświadamiam sobie że to mój tato, który mówi mi, że on chce tu zostać, że umarł i żebym go zostawiła, że umarł, ale ja mogę żyć. Słyszę jak mówi do mnie: “UMARŁEM ALE TY ŻYJ, NIE RATUJ MNIE, ŻYJ”
Czuję żal, pustkę i smutek a po chwili zgodę na to co się dzieje. Uświadamiam sobie, że skupiam się na przywracaniu do życia tego co umarło i rozumiem, że to mnie frustruje. Widzę swoje dotychczasowe działania, czyli próby ratowania ludzi z ich bólu nie zważając na ich wolę. Zaczynam się odsuwać, odwracać i zmierzać ku wyjściu. Wychodzę z lochu, zamykam drzwi, wchodzę na zieloną łąkę, widzę kwiaty i zaczynam tańczyć i czuć radość. A potem widzę grób ojca jak zapalam na nim znicz w towarzystwie bliskiej mi osoby. I odchodzę.
Beata, podobnie jak wiele osób w zawodach pomocowych, miała skłonność do ratowania ludzi i do udzielania im pomocy pomimo braku ich prośby o pomoc czy wbrew ich woli. Dzięki pracy z tym obrazem sennych zablokowane emocje zostały uwolnione, popłynęły łzy a stary schemat mógł spokojnie odejść i zrobić miejsce nowemu, bardziej karmiącemu i życiodajnemu wzorcowi.
Sny są pełne negatywnych wzorców zachowań, którym hołdujemy przez większość naszego życia. W pewnych badaniach naukowych zbadano sny grupy ludzi na przestrzeni niemal całego ich życia. Wiecie jakie były wnioski? Otóż okazało się, że ludzie Ci niemal przez całe swoje życie śnili te same wątki i motywy senne. Przykra perspektywa nieprawdaż?
Ponownie doświadczając snu (na jawie, w wyobraźni i w pełni świadomości), pozwalając mu ewoluować oraz dochodzić do rozwiązania, możesz odblokować utrwalony wzór, który już Ci nie służy. Tym samym uwalniasz energię psychiczną, aby płynęła swobodniej, taj jak zrobiła to Beata.