Woda w Snach i Wizjach

Woda jest Kobietą

Historia Kobiety to historia Wody – historia bardzo aktualna. Opowieść utkana ze snów i wizji. Jej główną bohaterką jest Kobieta, dokładnie taka jaką nosisz w sobie.

 

Goethe w „Śpiewie duchów ponad wodami” pisze:

Dusza człowieka

Na kształt tej wody:

Z nieba przychodzi,

Dąży do nieba,

Stamtąd zstępuje

Znowu na ziemię;

Wiecznie przemienna!

Wiosną Kobieta Wiecznie przemienna jest dusza Kobiety, która tak jak woda permanentnie zmienia swoją formę. Żywioł wody doskonale wyraża istotę nieustannie przemieszczającej się energii życiowej. Można porównać ją do pozostających w ciągłym ruchu emocji. To obraz żywej duszy – jej dynamiki. Woda jako matryca dla emocji i seksualności przynosi przynosi płynność i grację, głębię uczuć, seksualne spełnienie, akceptację niepewności i zdolność do zaakceptowania zmiany. Woda jest Kobietą.

RZEKA OGNIA JEST BRUDNA

Wiosną Kobieta wyrusza w podróż do osady położonej nad rzeką Ponsul. W trakcie podróży ma sen w którym nieucieleśniony głos oznajmia: Rio Tejo is dirty. Rio to w języku portugalskim rzeka. Tejo to portugalska nazwa rzeki Tag, która ma źródło w Górach Iberyjskich w Hiszpani i uchodzi do Atlantyku w okolicach Lizbony. Słowo Tejo w języku palijskim oznacza ogień. Głos mówi, że rzeka ognia jest brudna. 

Pojawienie się rzeki we śnie jest próbą zwrócenia uwagi na konieczność rozwinięcia bardziej swobodnego przepływu. Istotą rzeki jest to, że płynąc wytycza swój unikalny bieg ku morzu. Człowiek również jest rzeką energii, która kreuje własną unikalną ścieżkę ku samospełnieniu. Sen powiada, że owa kreatywna moc tworzenia jest u Kobiety zanieczyszczona. Nieucieleśniony głos jednoznacznie stwierdza, że: „Rzeka Ognia jest brudna”. Zanieczyszczony przepływ „wody ognistej” wymaga pracy.

Zabito Ją, bo chciała być wolna

Pierwsze zadanie jakie zostaje zlecone Kobiecie po przyjeździe do osady jest budowa prysznica dla mieszkańców wioski. Pomaga jej Pedro – bardzo utalentowany i doświadczony w pracy w drewnie mężczyzna o bujnych, kręconych włosach. Razem mierzą, tną, piłują i przybijają kolejne sosnowe deski, które stanowią ściany kabin prysznicowych.

Tak na jawie jak i we śnie prysznic to miejsce gdzie usuwamy brud. W życiu Kobiety pojawia się konieczność eliminacji brudnego a więc negatywnego wpływu z przeszłości. W nocy śni, że: 

Jestem w mieszkaniu gdzie dorastałam. Obok mnie stoją dwie nastolatki. Czuję wobec nich wyższość z niewielką domieszką pogardy. Pojawia się wysoki blondyn w jasnozielonej koszulce i z pośpiechem wchodzi do łazienki machając jednocześnie na mnie, abym weszła za nim. Wypraszam nastolatki z mieszkania i zamykam za nimi drzwi. Wchodzę do łazienki. Mężczyzna zdejmuje koszulkę. Leży nagi w wannie bez wody. Przyglądam się i widzę, że wanna pokryta jest czarnymi smugami brudu. Przyglądam się bliżej i widzę czarną grudkę brudu zwiniętą trzy i pół raza. Mężczyzna pokazuje na brud i mówi, że trzeba to wyczyścić.

Sen podaje kilka wskazówek co do natury negatywnego wpływu z przeszłości. Umiejscowienie akcji snu w mieszkaniu, gdzie Kobieta dorastała wskazuje, że pochodzi on z okresu kiedy była nastolatką. Zanieczyszczona jest energia żeńska śniącej, która w obrazie dwóch nastolatek zostaje potraktowana z pogardą i wyrzucona z domu co symbolizuje wyparcie albo stłumienie żeńskiego aspektu osobowości. Kolor jasnozielony jest próbą uzdrowienia poprzez przywrócenie równowagi. Krokiem wstępnym odzyskania harmonii jest eliminacja tego co niepotrzebne. Usunięcie brudu przyczyni się do przebudzenia i stopniowego uwolnienia energii duchowej przedstawionej w formie uśpionego i zwiniętego w trzy i pół zwoju brudnego węża – energii kundalini. Nagość mężczyzny podkreśla, że elementem całego procesu jest otwarcie się i szczere skontaktowanie z własnymi wstydliwymi sekretami. Zmiana w sercu i oczyszczenie mogą się dokonać tylko poprzez uwolnienie długo zalegających emocji czemu często towarzyszy płacz:

Pełnia księżyca. Nie mogę spać. Zrywam się nagle w przerażeniu a do moich oczu gęsto napływają łzy. W ułamku sekundy zobaczyłam mężczyznę – kolegę z wioski, który uderzył mnie w twarz z taką siłą, że upadłam na podłogę i zaniosłam się płaczem. Nieucieleśniony głos oznajmił: „Zabito Ją, bo chciała być wolna”. Jeszcze długo po tym doświadczeniu nie mogłam dojść do siebie.

Historia Kobiety, która własnym życiem przypłaciła za wolność, to historia Kobiety w ogóle. Powyższa wizja nawiązuje do innego snu naszej Pani, który przyśnił się jej wiele lat wcześniej, kiedy była jeszcze nastolatką:

Gęsty, dziewiczy las. Widzę niewielką, leśną rzeczkę zarastającą gęstą roślinnością. W rzeczce leży ciało kobiety ubranej w długą, białą suknię z dużym kluczem na szyi i skrzyżowanymi na piersiach ramionami. Ciało powoli zapada się pod powierzchnię lustra wody aż w końcu znika zupełnie. Czuję głęboko, że przyjdzie czas, kiedy na powrót wynurzy się na powierzchnię.

Kobieta – nastolatka utraciła świadomy kontakt z własną kobiecością, która zatonęła w rzece nieświadomości. Rzeka oprócz życiodajnych właściwości niesie również śmierć i zapomnienie. W mitologii greckiej przez Hades przepływają cztery rzeki w tym rzeka Zapomnienia – Lete. Pomimo zerwania świadomej relacji z własną kobiecością Ona nadal żyje w Kobiecie. Miejscem jej przebywania jest podziemna kraina zmarłych do której prowadzi podziemna rzeka.

Nasza Pani od Remediów

Kobieta z przeszłości chciała być wolna i przypłaciła za to własnym życiem. Tym, który zadał śmiertelny cios był mężczyzna. Jak wiele z nas po dzień dzisiejszy wierzy w tę historię i odtwarza ją na okrągło? Na szczęście są wśród nas Uzdrowicielki. Swoją pustelnię ma jedna z nich zaledwie kilkaset metrów od wioski w której mieszka Kobieta. Legenda głosi, że Uzdrowicielka, nazywana przez miejscową ludność Naszą Panią od Remediów, wysłała dwójkę dzieci, aby wykopały w ziemi małą dziurkę. Z dziurki – studzienki wkrótce trysła woda, która uleczyła rany w umyśle dzieci.

Studnia umożliwia dostęp do najgłębszych, wewnętrznych zasobów tym samym stając się źródłem dobrego samopoczucia. W języku angielskim słowo well oznacza studnię, natomiast słowo well-being to dobre samopoczucie. Czerpanie we śnie wody ze studni to symboliczna ilustracja wyciągania na światło dzienne tajemniczej i świętej treści własnej głębi.

Woda to jeden z najcenniejszych zasobów określany w kosmologii mezopotamskiej mianem niezgłębionej, bezosobowej Mądrości. Babilończycy nazywali wodę „domem mądrości”. Woda reprezentuje mądrość intuicyjną. Intuicja to sposób poznawania świata przypisywany kobietom. Woda to element żeński, który nosi w sobie cechy kobiecości takie jak poznanie intuicyjne i czucie.

Dzisiaj oczyszczamy nasze umysły

To był jeden z tych upalnych i parnych letnich dni. Tego dnia z ust Kobiety nie schodziło zdanie: Dzisiaj oczyszczamy nasze umysły. Po skończonym dniu pracy skacząc i radując się wykrzykiwała je w niebo głosy. Z dala nadciągała burza.

Gwałtowna i krótkotrwała burza jaka przynosi ukojenie w upalne letnie dni jest doskonałą ilustracją gwałtownego „wyładowania” stłumionych emocji i związanego z nim oczyszczenia. Kiedy zalegające uczucia zostają uwolnione rodzi się nowa przestrzeń, która może zostać wypełniona świeżą materią Życia. Deszcz który „zstępuje” z nieba na ziemię to jednocześnie inspiracja i zapładniająca sperma – czynnik, który użyźnia glebę naszego ciała. Bycie złapanym we śnie przez deszcz to bardzo dobry wskaźnik – to przyzwolenie i otwarcie się na życie takim, jakie ono jest:

Noc. Powoli zbliża się dzień. Jestem na niewielkim kamiennym dziedzińcu. Pośrodku znajduje się stara kamienna fontanna nie działająca od wieków. Czyszczę ją małą kuchenną gąbką. Czuję, że wkrótce tryśnie z niej woda.

Fontanna to obraz wewnętrznego źródła – centrum mocy. Wrodzona, kreatywna i niewyczerpana energia, która tryska wzwyż przynosząc radość i spełnienie. Przepływ życiodajnej siły we wnętrzu Kobiety nie jest jeszcze w pełni udrożniony. Proces oczyszczania trwa.

Nadszedł czas wyjazdu z osady. Kobieta domyka swój pobyt budową prysznica własnego projektu. Piękny, spiralny, zbudowany z trzciny i wytrzymałych gałęzi eukaliptusa z widokiem na rzekę, służy mieszkańcom w upalne dni. Razem z przyjaciółką Kobieta zamieszkuje w parterowym domu na wzgórzu z widokiem na oddalony o kilkanaście kilometrów ocean. W trakcie wieczornej medytacji ma wizję:

Bezbronna

Z noworodkiem na ramionach

w dżungli stracona.

 

Ciemność ją pochłania.

To Matka – Śmierć.

 

Nowo-narodzony jest bezpieczny,

jakże głęboko wtulony w jej pierś.

 

Czując panikę tuż pod stopami,

siada pod drzewem z medytacji mocami…

 

Jest.

 

W pulsującej ciemności

życiodajny trop.

Sznur pępowiny.

Kroczy powoli

bez poczucia winy.

 

Barwne możliwości do stóp się wylewają.

Rozgwiazdy z ujścia niebieskiego wypadają.

 

Ocean.

 

Ocean to ogrom wewnętrznego świata, który kipi od wysyconych potencją twórczą możliwości. To uniwersalne i fundamentalne procesy życiowe, które w większości są nieuświadomione. Sięgają okresu kiedy życie odbywało się w całkowitej symbiozie z otoczeniem – okresu przed werbalnego i przed narodzeniem się poczucia odrębności a więc również okresu wczesnego dzieciństwa.

Życie jednostki jest malutką częścią ogromnego oceanu Życia. Schodzenie pod wodę ilustruje proces zanurzania się w siebie, głębiej i głębiej, celem poznania i ucieleśnienia odszczepionych i zapomnianych części osobowości. Części, które być może nawet przez tysiąclecia spowite były oceaniczną ciemnością:

Okryte mrokiem dno oceanu. Widzę lekki, wyłaniający się z ciemności zarys brzucha ciężarnej kobiety. To już chyba 9 miesiąc ciąży. Jej ciało w stanie hibernacji bardzo powoli unosi się ku powierzchni, ku światłu. Czeka je długa droga wzwyż.

W życiu wewnętrznym Kobiety pojawiło się coś nowego – aspekt osobowości, zdolność, obszar twórczej ekspresji. Proces rozwoju jest już całkiem zaawansowany, jednakże ze względu na niesprzyjające warunki otoczenia został uśpiony. Nowa jakość musi przebyć długą drogę wzwyż zanim realnie zaistnieje w życiu Kobiety.

Po powrocie do ojczyzny w jedną z czerwcowych nocy Kobieta śni:

Słońce dopiero co wzeszło. Stoję tuż nad brzegiem morza. Fale wyrzuciły na brzeg pięknego, dobrze zbudowanego młodego mężczyznę. Zbliżam się do niego nie pewnie a jego ciało, pokryte morską pianą, czyszczę delikatnie przy pomocy wacików kosmetycznych. Pomijam okolice oczu. Mężczyzna jeszcze się nie obudził.

W świadomości Kobiety pojawia się nowa jakość o fundamentalnym znaczeniu – wspierająca męskość. Linia brzegowa reprezentuje jednocześnie próg i łącznik pomiędzy życiem na jawie a głębokimi, nieświadomymi procesami o uniwersalnym znaczeniu. Piaszczysta plaża to miejsce gdzie spotykamy nasze nowo narodzone, wcześniej nie znane aspekty i uczymy się jak z nich korzystać. Kobieta czuje się niepewnie w obliczu młodego, silnego i sprawnego mężczyzny. Traktuje go bardzo delikatnie – jest płochliwa. Świadomy proces integrowania pozytywnej męskości właśnie się rozpoczął…

cdn.

 

Tekst stanowi zapis wykładu, który wygłosiłam podczas festiwalu w Wolimierzu w 2015r., który odbył się pod hasłem „Woda”

 

 

Dodaj komentarz